Publikacje

05.06.2011 | autor:

Tomasz Miller: Opozycja jest potrzebna... ale nie wszystkim

Wczoraj Roman Polański ogłosił, że mimo wcześniejszych zapewnień, nie pojawi się na 36. Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni. Kilka dni temu liderzy Prawicy Rzeczypospolitej: Marek Jurek i Marian Piłka apelowali by nie zapraszać na festiwal polskiego reżysera, z uwagi na to, że Roman Polański ciągle jest poszukiwany przez amerykański wymiar sprawiedliwości za seks z nieletnią w 1978 roku. Nie spotkałem się nigdzie z wyjaśnieniem Polańskiego, w którym argumentowałby swoją decyzję. Po cichu liczyłem na to, że ta decyzja spowodowana była protestem Prawicy Rzeczypospolitej, ale głowy bym za taką tezę nie dał. Jak się jednak okazuje, mógłbym zaryzykować.



Znane "autorytety" medialne takie jak: Tomasz Wołek, Tomasz Lis i Jacek Żakowski bardzo mocno skrytykowali apel Marka Jurka i Mariana Piłki. Pozwolę sobie zacytować wypowiedź pierwszego z tych "autorytetów":



Te zastrzeżenia, które zgłaszali tacy ludzie, jak Marek Jurek, wobec pojawienia się w Polsce na Festiwali Filmowym Romana Polańskiego ignorują rzeczywistość, która przejawia się w tym, że mieć rodaka tej miary, tej klasy, wielkiego, światowego formatu artystę, najwyższego światowego formatu, tu nie chodzi tylko o sukcesy, które odnosił, to jest szczęście, to jest dar. I ten dar marnotrawić poprzez - nie waham się użyć określenia - obskuranckie, obskuranckie stanowisko, bo to nie jest już tradycjonalizm, żadna obrona, nie wiem, zasad etycznych, moralnych. To jest bicie w wielkie dzwony, używanie wielkich, wzniosłych haseł. A tak naprawdę jest to ponury, ciemny obskurantyzm. Marek Jurek - nigdy nie używam - to jest ciemnogród..



W wypowiedzi Tomasz Wołka nie ma ani słowa krytyki czynu Romana Polańskiego, za to dostaje się Markowi Jurkowi. W podobnych tonach wypowiadają się Tomasz Lis i Jacek Żakowski. Jestem bardzo ciekaw czy wspomniana trójka "autorytetów" podobnie by się wypowiadała, gdyby to ich niepełnoletnie córki miały stosunek seksualny z jakimś celebrytą, który potem byłby zaproszony po odbiór jakieś ważnej nagrody. Wiele się mówi o tym, że prawo powinno być równe dla wszystkich. Niestety jak widać na powyższym przykładzie nie wszyscy taką opinię podzielają. Wystarczy nakręcić kilka dobrych filmów, albo namalować piękne obrazy, czy nagrać wspaniałe płyty by wcześniejsze winy nie miały znaczenia.



Po reakcjach Tomaszów: Wołka i Lisa, a także Jacka Żakowskiego można stwierdzić, że decyzja Romana Polańskiego była spowodowana właśnie apelem Prawicy Rzeczypospolitej. Jest to wspaniały dowód na to, że w Polsce potrzebna jest opozycja, i to także ta pozaparlementarna. Ostatnio Krzysztof Czabański w "Uważam Rze" wychwalał systemy dwupartyjne i marzył mu się taki system w Polsce. Na przykładzie sprawy Polańskiego widać jednak, że ani PiS ani PO sprawą się zupełnie nie zainteresowały, choć dla wielu Polaków gloryfikowanie Romana Polańskiego jest bulwersujące. Musi więc istnieć większa ilość partii, by każde poglądy miały swoją reprezentację: te popularne w parlamencie, a te mniej poza parlementem.





Źródło: Skomentuj na Salon24.pl

Spoty telewizyjne

Kandydaci Prawicy Rzeczypospolitej w okręgach