Publikacje
Nasz Dziennik - dr Kawęcki: Konwencja genderprzemocy
Dlaczego rząd PiS nie wypowiedział dotąd konwencji stambulskiej?
W maju 2011 roku Rada Europy przyjęła podpisaną w Stambule Konwencję o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet oraz przemocy domowej. Zgodnie z zapisami konwencja wchodzi w życie po podpisaniu przez dziesięciu sygnatariuszy, w tym co najmniej przez osiem państw członkowskich Rady Europy. Warunek ten został spełniony 1 sierpnia 2014 roku po ratyfikacji przez wymaganą liczbę państw.
Konwencja stambulska przewiduje, że państwa, które ją przyjmą, zostaną poddane kontroli, czy realizują zapisy dokumentu m.in. przez grupę ekspertów ds. przeciwdziałania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej GREVIO.
Polska w kleszczach gender
W grudniu 2012 roku rząd Platformy Obywatelskiej podpisał konwencję stambulską. Trzy lata później Sejm przyjął stosowną ustawę, którą poparli w większości posłowie koalicji rządowej, SLD oraz skrajnej lewicy. Przeciwko ustawie głosowali politycy Prawa i Sprawiedliwości. Wkrótce podpisał ją prezydent Bronisław Komorowski.
Według konwencji źródła przemocy wobec kobiet tkwią w historii, religii, tradycji i kulturze, a strukturalny charakter przemocy jest uwarunkowany płcią. Język konwencji wprowadza pojęcia: „płeć kulturowo-społeczna” (powszechnie funkcjonujące pod nazwą gender identity) i „stereotypowy model roli kobiet i mężczyzn”. Ma to na celu przekreślenie biologicznego faktu istnienia tylko dwóch płci i rozszerzenia pojęcia o nowe znaczenia, np. transseksualistów. Ochrona życia przed narodzeniem jest uznawana przez konwencję za formę przemocy wobec kobiet, a jednym z jej praw jest prawo do aborcji.
Artykuł 14 zatytułowany „Edukacja” określa: „Strony podejmują działania konieczne do wprowadzenia do oficjalnych programów nauczania na wszystkich poziomach edukacji materiałów szkoleniowych dostosowanych do zmieniających się możliwości osób uczących się, dotyczących równouprawnienia kobiet i mężczyzn, niestereotypowych ról przypisanych płciom”. Sygnatariusze konwencji mają uwzględnić wpływ przyjętych zapisów na programy i treści edukacyjne, np. do umieszczenia w podręcznikach zagadnienia dotyczącego niestereotypowych ról płciowych (m.in. związków homoseksualnych) na wszystkich etapach edukacji.
9 stycznia 2012 roku Prezydium Konferencji Episkopatu Polski zwróciło uwagę, że konwencja zbudowana na ideologicznych i niezgodnych z prawdą założeniach stanowi niebezpieczną ingerencję w system wychowawczy. Biskupi zwracali uwagę, że uznaje ona religię, tradycję i kulturę za źródła przemocy wobec kobiet. Podkreślili również, że w myśl tych założeń pojęcie męskości i kobiecości ma być usunięte z języka prawnego, matka i ojciec mają zostać zastąpieni rodzicem pierwszym i drugim.
Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris zwracał uwagę, że art. 12 ust. I konwencji zobowiązuje państwa do „podejmowania działań niezbędnych dla promowania zmiany społecznych i kulturowych wzorców zachowań kobiet i mężczyzn w celu wykorzenienia uprzedzeń, zwyczajów, tradycji oraz innych praktyk opartych na stereotypowych rolach kobiet i mężczyzn […] Natomiast zgodnie z art. 95 Raportu Wyjaśniającego prowadzenie edukacji w tym zakresie nie może być pozostawione do decyzji poszczególnych szkół i nie może mieć charakteru incydentalnych zajęć, musi mieć ono charakter systemowy i obligatoryjny”.
Czcze obietnice PiS
Przed wyborami parlamentarnymi Prawo i Sprawiedliwość deklarowało, że konwencja antyprzemocowa zostanie wypowiedziana. Poseł PiS Małgorzata Sadurska w kwietniu 2015 roku, podczas konferencji w Sejmie, zapowiadała, że PiS zaskarży konwencję do Trybunału Konstytucyjnego, i zaprezentowała stosowny wniosek przygotowany przez klub parlamentarny. „To dokument – podkreślała – który narzuca pewien światopogląd, prowadzi do redefinicji płci, który godzi w podstawową wartość w naszym społeczeństwie, jaką jest rodzina”. Podobnie krytycznie wypowiadał się Zbigniew Ziobro: „W tej konwencji nie chodzi o walkę z przemocą, ale o wprowadzenie ideologii homoseksualnej, ideologii feministycznej – tych zgniłych prądów myślenia w UE, które chcą rozbić naszą tradycję”. Lider Solidarnej Polski zwracał uwagę, że konwencja antyprzemocowa jest sprzeczna z Konstytucją. Beata Kempa uznała, że przyjęta przez Sejm ustawa to „potworek legislacyjny, który nie walczy z przemocą, on spełnia postulaty środowiska LGBT, środowisk homoseksualnych”.
Jednak po wyborach rząd kierowany przez premier Beatę Szydło odrzucił przygotowany w końcu 2016 roku wniosek Ministerstwa Sprawiedliwości o wypowiedzenie przez Polskę konwencji. Minister Adam Lipiński, pełnomocnik rządu do spraw równego traktowania, oznajmił, że po przeprowadzeniu analizy i dyskusji „rząd postanowił nie wypowiadać konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Sprawa została zakończona”.
We wrześniu 2017 roku Parlament Europejski przyjął sprawozdanie okresowe, w którym wezwał państwa członkowskie, które nie ratyfikowały konwencji stambulskiej, do przyspieszenia działań w tym zakresie. Jeden z zapisów deklaracji zawiera postulat uznania ochrony prawnej dziecka przed narodzeniem (zakaz aborcji) za formę przemocy wobec kobiet i dziewcząt. Oznacza to, że instytucje unijne będą zwalczały działania na rzecz wprowadzenia ochrony prawnej dziecka przed narodzeniem. Jednocześnie PE poparł przystąpienie UE do Konwencji Rady Europy w sprawie zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Przeciwko tej uchwale zagłosowali europosłowie PiS i PSL.
W październiku 2017 roku poseł Parlamentu Europejskiego, prezes Prawicy Rzeczypospolitej Marek Jurek zaapelował do rządu o wypowiedzenie antyrodzinnej genderowej konwencji stambulskiej i zaproponował przyjęcie w to miejsce Międzynarodowej Konwencji Praw Rodziny.
Premier Mateusz Morawiecki w Telewizji Trwam w audycji „Rozmowy niedokończone” zadeklarował budowę państwa, które zawiera w sobie uniwersalne wartości chrześcijańskie. Będziemy ich bronić – mówił – na tle laicyzującej się Europy pozbawiającej się zasad i wartości. Podkreślił, że dla rozwoju państwa oprócz sfery materialnej niezbędne są też wartości duchowe, moralna siła Narodu. Wypowiedzenie konwencji stambulskiej przez rząd Mateusza Morawieckiego i przedstawienie krajom Europy Środkowej przyjęcia Karty Praw Rodziny byłoby potwierdzeniem tych słów.
W sytuacji gdy większość państw naszego regionu, m.in. Węgry, Chorwacja, Słowacja i Litwa, nie ratyfikowało tzw. konwencji antyprzemocowej, nie jest jeszcze za późno na obronę cywilizacji chrześcijańskiej w tym zakresie.
Źródło: Nasz Dziennik.