Publikacje
Marian Piłka: Pucz fiskalny
Przyjęty przez komisje sejmowe tryb ratyfikacji traktatu fiskalnego jest niekonstytucyjny. Polskie prawo przewiduje bowiem, w sytuacji przekazania kompetencji władzy państwowej organom międzynarodowych, lub umów integracyjnych, ratyfikację kwalifikowaną większością 2/3 głosów obu izb polskiego parlamentu, lub poprzez referendum. Tymczasem uchwała komisji sejmowych przewiduje ratyfikację zwykłą większością głosów. Decyzja większości koalicyjnej, która przegłosowała tą procedurę spowodowana jest brakiem wymaganej kwalifikowanej większości przez ugrupowania popierające wprowadzenie traktatu fiskalnego.Nie usprawiedliwia to jednak jawnego złamania norm konstytucyjnych.
Traktat fiskalny bowiem w sposób jednoznaczny zmienia kompetencje konstytucyjnych organów władzy państwowej, prowadząc do przekazania kolejnych jej kompetencji organom Unii Europejskiej i tym samym taka zmiana wymaga ratyfikacji kwalifikowaną większością 2/3 głosów. Według polskiej konstytucji, Sejm jest jedyną władzą decydują o kompetencjach poszczególnych organów władzy państwowej, trybie zobowiązań finansowych oraz podejmowanych kroków naprawczych finansów publicznych. Zaś Rada Ministrów jest jedynym organem decydującym o wysokości deficytu budżetowego. Traktat poprzez wprowadzenie "mechanizmu korygującego', który będzie uruchamiany "automatycznie' w przypadku stwierdzenia odchyleń od zakładanej wysokości deficytu budżetowego, zmienia kompetencje naczelnych władz Rzeczpospolitej. Zasady działania tego 'mechanizmu' ma jednostronnie określić Komisja Europejska. Mają one dotyczyć charakteru, zakresu harmonogramu działań naprawczych oraz określi zakres działania instytucji krajowych w tym zakresie. Ponad to na mocy "procedury nadmiernego deficytu" państwo poddane jego rygorom zobowiązane jest pod rygorem drakońskich kar finansowych do wdrożenia reform strukturalnych zatwierdzonych przez instytucje Unii Europejskiej. Organy te jednocześnie staną się nadzorcą polskich organów władzy w zakresie wykonaniu "program naprawczego". W świetle przepisów traktatu fiskalnego, w sytuacji kryzysu finansowego, konstytucyjne organy władzy państwowej tracą swe fundamentalne kompetencje dotyczące polityki fiskalnej i budżetowej i tym samym zostają zdegradowane do roli wykonawczej polityki ustalanej na poziomie Unii Europejskiej. Unia Europejska uzyskuje prawo do definiowania zakresu kompetencji konstytucyjnych organów władzy państwowej. I tym samym spełnia wymogi zapisów dotyczących 'przekazania kompetencji" władzy państwowej organom międzynarodowym, co wymaga kwalifikowanej większości ratyfikacyjnej.
Pomijając podstawowy fakt, czy zdefiniowane w traktacie fiskalnym kompetencje władz Unii Europejskiej są zgodne z polską racją stanu i polskimi interesami, propozycja ratyfikacji zwykłą większością jest niekonstytucyjna. Także niemiecki Trybunał Konstytucyjny , działając na podstawie podobnych do polskich przepisów w niemieckiej konstytucji, uznał, że ratyfikacja traktatu fiskalnego w Niemczech jest możliwa tylko w ramach procedury kwalifikowanej większości 2/3 głosów Bundestagu.
Wymogi Konstytucji polskiej wymagają więc ratyfikacji w trybie kwalifikowanej większości. Próba pominięcia tej procedury jest próbą zamachu na ustrój konstytucyjny Rzeczpospolitej. Decyzja większości parlamentarnej przegłosowująca tryb ratyfikacyjny zwykłą większością głosu jest więc puczem konstytucyjnym, jest działaniem sprzecznym z Konstytucją i jako taka nie może obowiązywać. Lekceważenie konstytucyjnych procedur ratyfikacji umów międzynarodowych jest drastycznym łamaniem prawa i 'ukrainizacją' polskiej polityki i polskiego ustroju konstytucyjnego. Decyzja rządu Donalda Tuska przeforsowania traktatu fiskalnego wbrew polskiemu prawu, jest zagrożeniem podmiotowości konstytucyjnych naszego narodu i jako taka musi spotkać się ze zdecydowanym oporem. Dlatego Prawica Rzeczpospolitej organizuje protest przeciwko puczowi fiskalnemu w sobotę 2 czerwca o godz. 13.30 przed ministerstwem Spraw Zagranicznych.Nie ma zgody zarówno na poniewieranie polskiej konstytucji przez rząd Donalda Tuska, jak i nie ma zgody na dalsze ograniczanie polskiej suwerenności.
Marian Piłka
Komentuj u źródła
Źródło: Salon.24 i Myśl.pl