Aktualności
WPolityce - Marek Jurek: LGBT jest taką samą ideologiczną kategorią, jak „międzynarodowy proletariat”
„LGBT jest ideologiczną kategorią politycznego ruchu homoseksualnego i jego bardzo represyjnej ideologii, która chcąc całkowicie zmieniać społeczeństwo (rodzinę, wychowanie, prawo), musi zwalczać nawet najbardziej utrwalone społeczne zasady i przekonania” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Marek Jurek, były marszałek Sejmu.
To, że Jacka Żalka dotknęła cenzura ze strony tych, którzy najwięcej mówią o wolności słowa, stanowi jedynie smutny przykład nie tyle paradoksów, co konsekwencji tej utopijnej ideologii
— zauważa.
Jak wiadomo utopia, na przykład utopia społeczeństwa bez płci, utopia „zreformowanej”, „zredefiniowanej” i „od nowa wymyślonej” rodziny, jak każda utopia, musi albo rezygnować ze swych postulatów i zaakceptować rzeczywistość, albo upierając się przy swych postulatach musi rzeczywistość zniszczyć
— podkreśla, dodając, że „cenzura to tylko pierwszy objaw tej represyjnej tendencji w krajach, które przyjęły ideologię genderową”.
Nie kończy się na ograniczaniu wolności słowa, tylko wolności w ogóle
— stwierdza.
Procesy za głoszenie Ewangelii
Czternaście lat temu przyjmowałem w Sejmie pastora Åke Greena, który miał sprawę sądową za to, że na kazaniu przywoływał naukę 1.rozdziału Listu św. Pawła do Rzymian, wyjaśniając wiernym moralną ocenę homoseksualizmu i powody, dla których państwo nie powinno go promować prawnie, edukacyjnie czy w jakikolwiek inny sposób
— przypomina Marek Jurek.
Jeżeli chodzi o LGBT, to przede wszystkim powstaje jedno pytanie: kto ludzi o skłonnościach homoseksualnych do tego LGBT zapisywał? Już nie chodzi o to, że tego pojęcia nikt czterdzieści lat temu nie znał. Ale chodzi o rzecz bardziej podstawową. Niby dlaczego osoba o skłonnościach homoseksualnych, której problemem jest to, że nie czuje się w stanie zawrzeć naturalnego małżeństwa, założyć rodziny, która przeżywa swoje doświadczenia jako poważną trudność, ma się identyfikować z jakąś ostentacyjną rozpustą bi-, tri-, multi- czy totalnego „seksualisty”? To są rzeczy wewnętrznie sprzeczne
— wyjaśnia.
Kiedyś był międzynarodowy proletariat, dzisiaj LGBT
LGBT jest po prostu taką samą ideologiczną kategorią, jak „międzynarodowy proletariat”. Tak jak marksizm polskich, francuskich, włoskich robotników przypisywał do „międzynarodowego proletariatu”, chociaż miliony z nich się z żadnym międzynarodowym proletariatem nie utożsamiały, tak dzisiaj ludzi, którzy mają specyficzne problemy seksualne „zapisuje się” do tego LGBT. Mamy do czynienia z kategorią czysto ideologiczną, a każda rewolucyjna ideologia chce po prostu przypisać sobie mandat na walkę z (często urojonym) „wyzyskiem” czy „dyskryminacją”, chce znaleźć grupy, które będzie mogła do tego procederu zaprząc (a przynajmniej się na nie powoływać) i oczywiście musi te grupy wykorzystywać w swej walce o władzę, by społeczeństwo dzielić, rewoltować i na końcu rujnować. Nie chodzi o to, że nie mają zwolenników, ale o to, że mają wyłączenie zwolenników, a nie „naturalny” mandat na reprezentację ludzi o określonej sytuacji
— konstatuje.
Ideologia LGBT uderza w osoby homoseksualne
Marek Jurek zwrócił uwagę na to, że ideologia LGBT uderza nie tylko w jej przeciwników, ale również osoby homoseksualne.
Jak bardzo jest to ideologia godząca nawet w prawa ludzi o skłonnościach homoseksualnych, pokazuje niedawno przyjęta ustawa poseł Vanceunebrock-Mialon we Francji. Sformułowany w niej zakaz terapii korekcyjnej nie dotyczy przecież żadnego publicznego przymusu, ale prawa samych zainteresowanych osób o skłonnościach homoseksualnych do podjęcia terapii uwalniającej ich od nieakceptowanej skłonności, do „reorientacji seksualnej”. I dotyczy również ich przyjaciół – jak kontrowersyjnych duszpasterstw homoseksualnych, w których nie wolno już będzie zachęcać do czystości, prowadzić grup wsparcia pomagających żyć zgodnie z wiarą ludziom, którzy mimo skłonności chcą tak żyć. W post-liberalnym społeczeństwie wiary się można pozbyć, ale „orientacji seksualnej” nie, ona – pod rządami ideologii homoseksualnej – jest „dobrem niezbywalnym”
— tłumaczył.
LGBT jest po prostu kategorią ideologiczną, która, owszem, brutalnie godzi w tych, którzy ją krytykują, ale która w ostatecznym rachunku będzie również godzić w tych, na których się dziś powołuje. I nie jest to nic nowego. Wiemy jaki Raj Krat urządzono robotnikom, na których się powoływał stary marksizm. Te uzurpacje będą się mnożyć, a są skuteczne tylko dlatego, że mają tylu towarzyszy drogi, którzy cynicznie albo naiwnie chcą je wspierać
— skonstatował.
Źródło: Wpolityce https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/504659-jureklgbt-jest-taka-ideologiczna-kategoria-jak-proletariat