Aktualności
wPolityce.pl: Jurek o negocjacjach z KE: "Komisja drogą faktów dokonanych zyskuje uznanie dla kompetencji, których nie ma"
- Komisja Europejska nie jest partnerem do żadnych porozumień, więc negocjacje z Komisją polskiego ustawodawstwa tworzą zarówno niebezpieczny precedens dla pozycji Polski w Unii, jak i w ogóle dla charakteru Unii
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl europoseł Marek Jurek, przewodniczący Prawicy Rzeczpospolitej.
wPolityce.pl: Minister Czaputowicz powiedział, że trudno powiedzieć, czy do 14 maja będzie porozumienie z KE ws. art. 7. Jak Pan patrzy na tę kwestię?
Marek Jurek: Komisja Europejska nie jest partnerem do żadnych porozumień, więc negocjacje z Komisją polskiego ustawodawstwa tworzą zarówno niebezpieczny precedens dla pozycji Polski w Unii, jak i w ogóle dla charakteru Unii. Komisja drogą faktów dokonanych zyskuje uznanie dla kompetencji, których nie ma. Bo przecież z traktatowego punktu widzenie jej „strzeżenie traktatów” polega jedynie na możliwości zawiadomienia o sprawach, które budzą jej wątpliwości; albo (w wypadku pojedynczej sprawy) Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, albo (w wypadku ogólnej polityki państwa) rządów państw Unii działających poprzez Radę Europejską. I na tym jej rola się kończy. Z faktu, że Donald Tusk – kierując się własnym interesem politycznym – powiedział, żeby Komisja kontynuowała swe naciski, nie wynika legalność tych praktyk. Przecież to nie pierwsze naruszenie prawa europejskiego przez Tuska. Rząd powinien o tym pamiętać, bo przecież PiS będąc w opozycji sam zarzucał Tuskowi złamanie Konstytucji przy ratyfikacji paktu fiskalnego. Nawiasem mówiąc – oczekujemy wznowienia wniosku do Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie.
Polska nie powinna prowadzić dialogu z KE?
Komisja Europejska w wypadku jakichś zarzutów ma prawo oczekiwać jedynie jednorazowych wyjaśnień. Jeśli ma wątpliwości co do przestrzegania traktatu przez jakieś państwo – powinna je przekazać do rozpatrzenia albo rządom (działającym formalnie w Radzie Europejskiej), albo Trybunałowi.
No tak, ale trudno się teraz z tych rozmów Z KE wycofać.
Brnąc w nie władze mogą stworzyć fatalny precedens, za którym zapłacą wszystkie kolejne rządy.
Jakie jest wyjście teraz z tej sytuacji?
Należy prowadzić politykę mającą mocne oparcie w społeczeństwie, wyjaśniać rację, zabiegać o poparcie społeczne w sprawach jednoznacznych, a nie urządzać demonstracje siły, które niepotrzebnie polaryzują społeczeństwo i z których potem władza się sama wycofuje. Rząd powinien prowadzić normalny dialog polityczny z Polakami. I nie mam na myśli opozycji, która uruchamia presję zagranicy, ale osoby i środowiska formułujące merytoryczną krytykę. Nie rozumiem dlaczego uroszczenia wiceprzewodniczącego Timmermansa zasługują na więcej uwagi niż argumenty profesora Zolla. A na forum europejskim należy mówić prawdę. Komisja atakuje Polskę i Węgry, a we Francji prezydent, który wysiedlał Romów, ma zarzuty, że objął władzę korzystając z nielegalnego finansowego wsparcia zagranicy. To są demokratyczne rządy prawa?
„Rzeczpospolita” napisała dziś, że Prawica Rzeczypospolitej idzie razem do wyborów samorządowych z Kukiz’15. To prawda?
Wspólnie wystartujemy w wyborach do Sejmików wojewódzkich, a w miastach, powiatach i gminach zapewne w wielu miejscach będziemy współtworzyć inicjatywy lokalne. Dziś zresztą współpracujemy w Parlamencie, choćby w takich sprawach jak obrona waluty narodowej czy polskiego rynku i granic handlowych w Europie (w wypadku traktatu CETA). Razem też chcemy samorządu opartego na silnej opinii publicznej, społeczeństwie obywatelskim, a nie rozgrywanego przez partyjne centrale. Nie ma więc tu żadnej sensacji i dzisiejszy artykuł w „Rzeczpospolitej” dobrze prezentuje faktografię.
To znaczy?
Dobrze prezentuje faktografię, natomiast przenosi nas do alternatywnego świata, gdy podaje te wiadomości jakby Prawica była w koalicji z PiS-em, choć przecież ten już trzy lata temu brutalnie zerwał Porozumienie z Narodowego Dnia Życia 2012, co więcej – mimo parlamentarnego apelu o wyjaśnienia, przedstawionego przez Jana Klawitera – nie zrobił nic, żeby ją odbudować.
Rozmawiał Piotr Czartoryski- Sziler
Źródło: wpolityce.pl.