Aktualności

20.12.2017

wPolityce.pl - Marek Jurek: "Groźby Brukseli nie mają nic wspólnego z praworządnością".

To nie ma nic wspólnego z praworządnością. Do tej pory oni sami łamali bez przerwy prawo
— powiedział Marek Jurek na antenie wPolsce.pl, komentując groźby ze strony Brukseli dot. Aktywowanie art. 7 wobec Polski.
Były marszałek polskiego Sejmu komentował sprawę zmuszania Polski przez Unię do przyjmowania islamskich imigrantów.
W moim przekonaniu należy zakwestionować powód. Gdyby mieli karać za nieprzyjmowanie imigrantów, to musieliby nałożyć karę na 25 państw w Europie. Może nie w równym stopniu, ale proporcjonalnie. Dlatego, że te kwoty zostały zrealizowane w stopniu niewielkim. Karani są ci, którzy powiedzieli głośno nie. To nie jest reakcja na decyzje polityczne, tyko na postawę polityczną
— powiedział Marek Jurek.
Przygotowując posiedzenie Rady Europejskiej przewodniczący Tusk napisał, że trzeba znaleźć nową formułę przymusową na innym pułapie. Na to cały szereg głosów w Unii Europejskiej powiedział, że to jest wypowiedź antyeuropejska. Oni dochodzą do tego, że sami siebie zaczną wykluczać. Zaczynając od państw. To działanie destrukcyjne w stosunku do Europy. To jest założenie, że jeżeli uderzy się w państwa ekonomicznie słabsze, to przestraszą inne i róznica opinii zniknie, a my przestaniemy być rozsadnikiem zdrowego rozsądku. Ale się mylą. Europa się zmienia. Mamy prezent dla Europy z Wiednia, bo jest tam nowy rząd jeszcze przede świętami. Będzie więcej głosów w Europie przeciwko forsowaniu tej imigracjonistycznej polityki, która poniosła fiasko
— dodał.
Jurek przekonywał, że Donald Tusk w swojej polityce stara się unikać kontrowersji.
Jego postawa polityczna polega na tym, że on unika kontrowersji. Na pierwszym planie jest reagowanie na głosy innych
— powiedział.
Zwrócił uwagę na postać Georga Sorosa, który popierał masowy napływ imigrantów do Europy.
Zamiast walki z przemytem nielegalnych imigrantów, Unia Europejska popierała flotyllę Sorosa i przemyt ludzi do Europy, ponosząc ogromną winę za to, co dzieje się z imigrantami w Libii
— stwierdził Jurek.
Zdaniem Jurka, działania Komisj Europejskiej przeciwko Polsce nie mają nic wspólnego z walka o praworządność w naszym kraju.
To nie ma nic wspólnego z praworządnością. Do tej pory oni sami łamali bez przerwy prawo. Komisja Europejska podejmowała działania, które traktatowo zastrzeżone są dla Rady Europejskiej. Chcą użyć tego środka prawnego przeciwko Polsce, jednocześnie to prawo łamiąc
— powiedział.
Realizując politykę genderową atakują Polskę o to, że kobiety mają prawo do wcześniejszego wieku emerytalnego. Atakują nie tylko naturalny porządek, ale też porządek konstytucyjny w Polsce. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że wcześniejszy odpoczynek emerytalny wynika z konstytucyjnych zasad ochrony rodziny, macierzyństwa. Traktują Polskę jako poligon, na którym chcą przećwiczyć przymus stosowany wobec poszczególnych państw Europy
— dodał.
Politycy tacy jak Timmermans i Verhofstadt biorą serio pod uwagę wypchnięcie niektórych państw z UE
– mówił.
Komentował też kwestię inżynierii społecznej, którą realizuje Unia Europejska.
Aktów genderowych będzie więcej. Gdy zostaną sczyszczone wszystkie stereotypy dotyczące męskości i kobiecości, to zajmą się likwidowaniem stereotypowej roli rodziców. Polska musi bronić zasad, na których opiera się nasza cywilizacja.

Źródło: wpolityce.pl.

Spoty telewizyjne

Kandydaci Prawicy Rzeczypospolitej w okręgach